Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielka inwestycja zostanie uratowana dla Końskich

Marzena Kądziela
Kierownik budowy Tomasz  Nogacki.
Kierownik budowy Tomasz Nogacki. MARZENA KĄDZIELA
Teraz w zakończeniu prac może przeszkodzić już tylko pogoda

Jest duża szansa, że jeszcze kilka tygodni temu zagrożona inwestycja, będzie uratowana. Chodzi o Regionalną Instalację Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Końskich. Pod koniec sierpnia Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Kielcach podtrzymało decyzję środowiskową, czyli kluczowy dokument potrzebny do wydania pozwolenia na budowę. A to uchroni gminę Końskie od wielomilionowych strat.

Jedna z największych inwestycji w gminie Końskie jeszcze w sierpniu była poważnie zagrożona. Istniała realna możliwość niedokończenia i nierozliczenia do końca roku 2015 budowy obiektów na koneckim składowisku odpadów. A to skutkowałoby wielomilionowymi stratami dla gminy, ale także dla firm już wykonujących pewne roboty przygotowawcze, które nie wymagały pozwolenia na budowę. - To byłaby dla nas katastrofa - mówił wtedy burmistrz Końskich Krzysztof Obratański.

Przypomnijmy, że cztery lata temu, zgodnie z nowymi zasadami tak zwanej gospodarki śmieciowej, województwo świętokrzyskie zostało podzielone na sześć regionów. W każdym powinno znaleźć się nie tylko duże, nowoczesne składowisko odpadów, ale także zakład je przetwarzający i segregujący. W regionie szóstym znalazły się powiaty konecki i skarżyski. Wojewódzki plan gospodarki opadami sugerował, by regionalny zakład ulokować w Końskich.

- Ale wojewódzki plan był jedynie sugestią - tłumaczył burmistrz Końskich Krzysztof Obratański. - O przystąpieniu do składania odpadów w konkretne miejsce decydowały rady poszczególnych gmin. I okazało się, że Skarżysko-Kamienna, Suchedniów i kilka innych gmin na Końskie się nie zgodziły. Bez gmin skarżyskich inwestycji nie można było realizować, bo do budowy instalacji w funduszami z ochrony środowiska, miały prawo regiony zamieszkane przez przynajmniej 150 tysięcy osób.

Jednak Końskie

Nowelizacja ustawy z 2013 roku nieco patową sytuację zmieniła. Dawała ona samorządowi województwa możliwość do podjęcia decyzji dotyczącej lokalizacji zakładu składowania i przetwarzania odpadów. - I Sejmik Województwa zdecydował, że regionalny zakład ma być w Końskich - kontynuuje burmistrz. - Był jednak warunek, by inwestycję zakończyć do 2015 roku.

W minionym roku gmina przebudowała nieco wcześniejszy projekt dostosowując go do aktualnych potrzeb. W sierpniu 2014 roku realizujące zadanie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej złożyło wniosek o dofinansowanie inwestycji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Jednocześnie ogłosiło przetarg szukając firmy, która zrealizowałaby zadanie na zasadzie „zaprojektuj - buduj”. Zadanie miało kosztować 36 mln złotych, jednak w drodze przetargu konsorcjum kieleckie Condite zaproponowało kwotę i 28 mln złotych i przetarg wygrało. - Firma zobowiązała się do wykonania dokumentacji technicznej, uzyskania pozwolenia na budowę i wybudowania całej inwestycji - dodaje Krzysztof Obratański. - Niestety, okazało się, że kluczowy dokument, czyli decyzja środowiskowa, dotyczy jeszcze poprzedniego projektu, który już był nieaktualny. Nowy powstał pod koniec marca, uprawomocnił się 11 czerwca. - Starostwo było gotowe na wydanie pozwolenia na budowę. Niestety, dwie organizacje ekologiczne postanowiły zaskarżyć decyzję środowiskową. Jednak się szybko wycofała, druga odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - tłumaczył burmistrz.

Zgodnie z umową, wykonawca, czyli kielecki Condite, miał zakończyć budowę do 31 sierpnia. Ostateczny i nieprzekraczalny termin rozliczenia to 31 grudnia 2015 roku.

Wielka ulga

- Z wielką ulgą przyjęliśmy decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego utrzymującego decyzję środowiskową - mówi szef gminy. - Już następnego dnia, czyli 28 sierpnia Starostwo Powiatowe wydało pozwolenie na budowę z rygorem natychmiastowej wykonalności. Roboty ruszyły pełną parą.

- Na placu budowy obecnie pracuje blisko 50 osób - informuje kierownik budowy Tomasz Nogacki. - Prace są zaawansowane, bo walczymy z czasem, by zakończyć je w grudniu 2015 roku. Jedyną przeszkodą obecnie może być tylko deszczowa aura. Na to jednak nie mamy wpływu.

Niekorzystna aura to niejedna ewentualna przeszkoda. Niezwykle ważna jest zgoda Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska na przedłużenie umowy z wykonawcą, by nie przepadła dotacja. - Mamy wstępną zgodę, liczymy na otrzymanie wiążącej decyzji na piśmie - zapewnia Krzysztof Obratański. - Jest jeszcze zagrożenie, że ekolodzy odwołają się od decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jednak zgodnie z prawem do czasu wydania przez sąd decyzji mamy prawo na prowadzenie robót.

Na kilku hektarach pracują ludzie i ciężki sprzęt. Powstają między innymi ogromna hala, boksy do selektywnej zbiórki odpadów, kompostownia, reaktory i wiele innych obiektów. Inwestor i wykonawca są pełni optymizmu i wiary, że zadanie zostanie zakończone w terminie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto