XIX wiek był w tych stronach czasem rozkwitu manufaktur hutniczych. W okolicy Końskich, nad rzeką Czarną i jej dopływami mnożyły się napędzane siłą wody walcownie, kuźnie i małe huty. W Maleńcu, na miejscu założonej w 1792 r. przez kasztelana Jacka Jezierskiego fryszerni (zakład przerobu surowizny na stal poprzez przetapianie w ogniskach oraz prymitywnych piecach) wyrósł zespół walcowni i drutarni. Jako jeden z nielicznych przetrwał wojny i wyścig przemysłowych zbrojeń. Szpadle produkowane były tutaj jeszcze w 1967 roku. Kilka lat wcześniej wysłużone koła wodne zastąpiła siłownia elektryczna.
Drugie, muzealne życie zawdzięcza Maleniec naukowcom i studentom wydziału metalurgicznego Politechniki Śląskiej, którzy w niszczejącej, acz cennej rupieciarni odnaleźli swoją misję i życiową przygodę. Lista ludzi dobrej woli, którzy dali się ponieść idei przywrócenia zabytkowi dawnej świetności, wydłuża się z każdym rokiem. Dzięki nim obiekt jest dziś „na chodzie”, wszystkie koła, kółka, prasy, młoty i gwoździarki działają. Walcownię – z oryginalną walcarką z 1834 r. - zatrzymać może tylko natura i zbyt niski poziomu wody w rzece. W XIX-wiecznej hali pracuje drewniane koło wodne zespolone z żelaznym kołem zamachowym, tak zwanym szaleńcem. Odrestaurowane koło wodne napędza również urządzenia znajdujące się w sąsiedniej hali gwoździarni i szpadlarni.
Zabytkowy zespół zwiedzać można codziennie, od rana do wieczora. Opiekuna i przewodnika znajdziemy w portierni.
Muzeum Techniki w Maleńcu, dyrektor Szymon Biały, tel. 41 373 11 42, e-mail – [email protected]
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?