Stary Folwark. W jeziorze Wigry już się nie wykąpiesz

Krzysztof Gwaj, zastępca wójta suwalskiej gminy na terenie której znajduje się Stary Folwark bezradnie rozkłada ręce, bo – jak zauważa - plaża jest prywatna. A prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz zapowiada interwencję.
– Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że właśnie to kąpielisko jest nieczynne – mówi. – Będziemy jak najszybciej rozmawiali z właścicielem terenu i szukali rozwiązań.

Położny nad jeziorem Wigry, vis a vis klasztoru kamedulskiego ośrodek w Starym Folwarku, a właściwie kilkuhektarowa działka jest własnością Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Suwałkach. Do tej pory było to bodajże najbardziej znane, urokliwe i najchętniej odwiedzane przez turystów oraz suwalczan miejsce. Ci ostatni cenili fakt, że plaża jest oddalona od miasta o zaledwie kilkanaście kilometrów. Turyści z kolei zachwycali się i ogromnym akwenem, i widokiem klasztoru.

Obiekt od kilku lat coraz bardziej popada w ruinę. Dawne plany rozbudowy domu wczasowego nad Wigrami trafiły do szuflady, bo PTTK-owi nie udało się na ten cel pozyskać pieniędzy. Kilka lat temu zostało zamknięte pole namiotowe, ponieważ właściciela nie było stać na remont sanitariatów, a taki wymóg postawił Sanepid. Ale do tej pory można było korzystać z plaży i solidnych, niedawno wyremontowanych pomostów oraz wypożyczalni sprzętu pływającego. Oczywiście, uiszczając opłatę za wstęp na teren ośrodka. W tym roku wejściówki ( bilet normalny kosztuje 3 zł) pozostały, ale o kąpieli w Wigrach możemy tylko pomarzyć, bo na środku trawiastej plaży został ustawiony znak zakazujący wejścia do wody. Ci, którzy go zignorują sporo ryzykują, ponieważ mogą być ukarani przez policjantów mandatem w wysokości nawet 250 złotych.
- Jest to wykroczenie – przypomina Anna Wałecka-Chamiuk z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach.
Nikt nie ma wątpliwości, że zakaz kąpieli zniechęci turystów do spędzania letnich urlopów nad Wigrami.
- Ci, którzy w naszym regionie wypoczywają indywidualnie być może zaryzykują i raz, czy dwa wejdą do wody – przypuszcza Mirosław Zajko, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Suwałkach. – Ale żaden opiekun kolonii, czy obozu na pewno nie pozwoli swoim podopiecznym na kąpiel. A za rok po prostu wybierze inne miejsce pobytu.
Sołtys Ptasiński zwraca uwagę na fakt, że plaża w Starym Folwarku była jedną z nielicznych, bodajże dwóch miejsc, gdzie każdy mógł wejść i wykąpać się w Wigrach, ponieważ jezioro choć duże to otoczone jest gruntami prywatnymi. Poza tym, znajduje się na terenie Wigierskiego Parku Narodowego i budowa infrastruktury, w tym pomostów często jest bardzo utrudniona.
Skąd w Starym Folwarku wziął się zakaz kąpieli? Prezes PTTK-u od kilku dni jest nieuchwytny, a tylko on jak poinformowano nas w biurze oddziału udziela informacji dziennikarzom. Ale sprawę zna Mirosław Zajko.
- Towarzystwu zabrakło środków na zatrudnienie ratowników – mówi szef WOPR-u. – Za ciężką i niezwykle odpowiedzialną pracę oferowało bardzo niskie kwoty i nikt nie zainteresował się ofertą.
A jednocześnie – jak ustaliliśmy - nie poprosiło o wsparcie finansowe ani gminy, ani miasta.
– Nie wykluczone, że go udzielimy – mówi prezydent Renkiewicz. – Trzeba zrobić wszystko, aby kąpielisko z którego bardzo chętnie korzystają nasi mieszkańcy utrzymać.

Przypomnijmy, że ziemia suwalska nazywana jest krainą jezior, na terenie powiatu znajduje się ich aż 113. Turystów ma przyciągać właśnie wypoczynek nad wodą. Tymczasem w tym roku zarejestrowane jest… jedno kąpielisko. Znajduje się ono na suwalskim, sztucznym zbiorniku Arkadia. Kąpielisko czynne jest od 1 lipca do końca wakacji.

Zobacz koniecznie: Oddając krew ratujesz życie - dlaczego warto oddawać krew?[/i]