Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skarby cmentarza w Końskich, czyli krótka historia koneckiej nekropolii [ZDJĘCIA]

OPRAC.:
Miłosz Skiba
Miłosz Skiba
Starostwow Powiatowe w Końskich
Przełom października i listopada to dla nas szczególny okres, kiedy odwiedzamy cmentarze. Czas to wyjątkowy do refleksji i zadumy, szacunku, pamięci oraz barokowego przywołania, które dotyczy każdego - „memento mori”. Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny w wierze i kulturze chrześcijańskiej spełniają istotną rolę. Nazwany ongiś niepoprawnie świętem zmarłych, przyciąga tłumy ludzi do miejsc pochówku swoich najbliższych. Przy tej okazji słów kilka o największej nekropolii w powiecie koneckim. Cmentarz parafialny w Końskich powstał wcześniej aniżeli warszawskie Powązki i stanowi swoisty skarbiec naszej małej Ojczyzny. Pomniki – nagrobki, te niejednokrotnie dzieła sztuki umysłów i rąk ludzkich, zawierają i wiążą się z nieocenionymi wartościami - bogactwem duchowym. Wiele z tych miejsc czasem kryje jakąś zapomnianą ciekawą historię.

Nasza obecność na wspomnianym cmentarzu, oprócz wymiaru osobistego – rodzinnego, posiada też inny wymiar – odniesienie do wspólnoty, do pamięci narodowej. Stąd tyle rozpalanych zniczy właśnie w takich miejscach. Pomnik Partyzantów – dzieło Wojciecha Durka, wydaje się najbardziej oblegany. Trzeba nam jeszcze wiedzieć, że to nie jedyny pomnik tego cenionego artysty na tutejszej nekropolii. Jego dziełem jest również Anioł Frasobliwy, czuwający nad rodziną Świerczyńskich, zamordowaną przez Niemców w 1943 roku za to, że pomagali przeżyć swoim starszym braciom w wierze.

Przy Pomniku Księży wielu wspomina zacną postać Józefa Granata, czy też zmarłego niedawno oddanego misjonarza Marcelego Prawicy. Warto tu też przywołać ks. Antoniego Ręczajskiego, za sprawą którego Wojciech Durek wznosił w Końskich okazałe monumenty oraz fakt, że miejsce swojego pochówku ten zasłużony kapłan wybrał w znacznej wtedy odległości od pozostałych nagrobków, aby przekonać do rozbudowy ówczesnego cmentarza.

Trzeba tu przypomnieć, że najwięcej rzeźb nagrobkowych wykonali onegdaj z miejscowego surowca mistrzowie kamieniarstwa, pochodzący z Rogowa z Mikołajem Szlifierzem na czele – absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Przycmentarna świątynia – kościół św. Anny też zawiera wiele upamiętnień, jak choćby tablicę poświęconą ofiarom hitlerowskich obozów zagłady. Zaś w krypcie pochowani są, o czym mało kto wie, bohaterowie narodowi – Stanisław Aleksander Małachowski, generał napoleoński, dowódca słynnego 14 pułku kirasjerów oraz jego syn Juliusz, który poległ w bitwie pod Kazimierzem podczas powstania listopadowego.

Takich miejsc, odnoszących się do zbiorowej pamięci jest tutaj wiele, żeby jeszcze wymienić skromny pomnik Golgoty Wschodu, czy też cmentarzyk żołnierzy września 1939, a nieopodal z żeliwnymi krzyżami, z czasów I wojny światowej pochówek żołnierzy armii zaborczych. Nie sposób wymienić wszystkiego. Nie o wszystkim dziś już wiemy. Jest też wiele mogił zapomnianych, jak choćby ta położona w niezbyt dużej odległości od nagrobka komendanta ZWZ – AK Jana Stoińskiego. Metalowy krzyż dowodzi, że to miejsce pochówku, ale żadnej tabliczki już nie ma. To miejsce wiecznego spoczynku łączniczki AK – Heleny Chęć, która zmarła ponad 50 lat temu…

Źródło: Starostwo Powiatowe w Końskich/Marian Wikiera

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Skarby cmentarza w Końskich, czyli krótka historia koneckiej nekropolii [ZDJĘCIA] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na konskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto