Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozpoczął się sezon na sandacza. Został poprzedzony intensywnym zarybieniem opolskich zbiorników

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
1 czerwca ruszył sezon na sandacza. Został on poprzedzony intensywnym zarybieniem opolskich akwenów. Gdzie na Opolszczyźnie złowić dużego sandacza?
1 czerwca ruszył sezon na sandacza. Został on poprzedzony intensywnym zarybieniem opolskich akwenów. Gdzie na Opolszczyźnie złowić dużego sandacza? Opolski oddział Polskiego Związku Wędkarskiego
1 czerwca ruszył sezon na sandacza. Do Jeziora Dużego w Turawie trafiło 300 tys. sztuk narybku sandacza. Zarybiona została też Odra (200 tys. sztuk), zbiornik w Nysie (400 tys. sztuk) i w Otmuchowie (300 tys. sztuk).

- Sandacz, podobnie jak szczupak, jest rybą drapieżną i osobniki mają tendencję do zjadania się nawzajem - mówi Jakub Roszuk z opolskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego. - W okresie młodocianym ten kanibalizm jest bardzo intensywny, a nam zależy na tym, aby jak najwięcej sandaczy przetrwało. Dlatego zarybianie odbywa się z łodzi, by rozprowadzić narybek po zbiorniku.

Założenie jest takie, że spośród ponad miliona sztuk narybku, który został wpuszczony do opolskich akwenów, przetrwa 5 proc., czyli około 60 tys. sztuk. - Coroczne zarybienie wspomaga naturalne tarło, które oczywiście też się odbywa - wyjaśnia Jakub Roszuk.

Wędkarze muszą przestrzegać wymiarów ochronnych. Nie wolno im zabierać osobników, które mają mniej niż 50 cm (chodzi o to, by ryba miała szansę choć raz odbyć tarło - przyp. red.), oraz takich, które mają więcej niż 90 cm długości. Szacuje się, że sandacz, aby osiągnąć 50 centymetrów długości, musi rosnąć przez 4 lata.

- Górna granica została wprowadzona po to, by nie odbierać wędkarzom frajdy złowienia naprawdę dużego osobnika - wyjaśnia dyrektor opolskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego. - Sandacz, która ma więcej niż 90 centymetrów, musi ponownie trafić do wody, a tym samym inni wędkarze mają szansę ponownie go złowić. To daje sporą adrenalinę.

Opolszczyzna, m.in. za sprawą sandacza, przyciąga wędkarzy również spoza regionu. Przyjeżdżają m.in. z województwa śląskiego czy dolnośląskiego.

- Naszych wędkarzy mamy w województwie 25 tys. Z zewnątrz przyjeżdża kolejnych 5 tys. - mówi Jakub Roszuk. - Popularne wśród nich jest Jezioro Duże w Turawie, ale też zbiorniki w Otmuchowie czy Głębinowie. Złowienie sandacza pięcio-, czy sześciokilowego jest tu w zasięgu ręki.

Sezon na sandacza potrwa do 31 grudnia. Do tego momentu wędkarze, na zbiornikach zaporowych, mogą łowić z łodzi. Po tej dacie czeka ich półroczna przerwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto