Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto zbezcześcił krzyż?

Aleksander Król
Kochamy diabła - napisał ktoś flamastrem na zabytkowym krzyżu na starym cmentarzu przy ulicy Kozielskiej. Na obelisku pojawiło się też wiele wulgaryzmów, męskie genitalia i hasła kibiców. W parafii św. Mikołaja, która opiekuje się nekropolią, zareagowano szybko na doniesienia mieszkańców. Napisy zniknęły na drugi dzień, ale niesmak pozostał.

- Myślę że to nie było celowe świętokradztwo, ale głupi wybryk młodzieży, która przychodzi na nekropolię na papierosa. Powinni znaleźć sprawców i ich ukarać za akt wandalizmu - mówi nam pani Anna, mieszkanka dzielnicy Stara Wieś.

Nie chce podawać swojego nazwiska, dodaje, że wystarczy spojrzeć na cmentarne alejki, by stwierdzić, że ma racje - pełno tu paczek po papierosach, petów, a nawet butelek po piwie. - Często tutaj wieczorami biwakują podejrzane typy. A tu nie jest centrum, policja i straż miejska nie zaglądają tutaj zbyt często - dodaje mieszkanka dzielnicy.

Napisy już zniknęły, ale duchowni zawiadomili policję. która zapewnia, że jest już na tropie sprawców.
- Ksiądz proboszcz zgłosił to zdarzenie na komendę. Na szczęście napisów już nie ma - mówi w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim ksiądz Grzegorz Sonnek, wikary ze Św. Mikołaja, dodając że może zmył je deszcz. Ale to raczej niemożliwe. Byliśmy na miejscu - choćby nie wiadomo jak padało - niebieskich, czarnych i czerwonych napisów bez szczotki, proszku albo innej chemii, nie sposób byłoby usunąć.

- Być może zmył to wszystko któryś z parafian, gdy dowiedział się o sprawie - przyznaje ksiądz. Niestety z graffiti, które "zdobi" wewnętrzne mury cmentarza, nie pójdzie tak łatwo - bo nie tylko krzyż był popisany na nekropolii.

Już wcześniej na starym cmentarzu zdarzały się dewastacje grobów, które po interwencjach policji się skończyły.
- Kiedyś była też taka inicjatywa pobliskiego gimnazjum, że młodzież przychodziła sprzątać cmentarz. Ale na kilku takich wyjściach się skończyło. Może warto by do tego powrócić? - zastanawia się wikary.

Dodaje, że nie łatwo jest utrzymać stary cmentarz.
- Tym bardziej, że pod naszą opieką mamy jeszcze cmentarz żydowski i protestancki, na których i tak nie możemy ingerować - mówi ksiądz Sonnek. Cmentarz przy ul. Kozielskiej w Raciborzu powstał w 1856 roku. Chowano tu głównie ludność niemiecką, o czym świadczą nazwiska na nagrobkach.
Na cmentarzu znajduje się krzyż z 1855 roku, postawiony przez ks. Karola Popecka, naprawiony w 1935 roku przez ks. Karola Ulitzkę. Pochówki skończyły się w latach 60. XX wieku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto