Olimp Grodków – KSSPR Końskie 27:27 (14:14)
KSSPR: Szot, Wnuk – Sękowski 3, Słonicki 2, Maleszak 3, Pilarski, Jamioł 1, Matyjasik 9, Napierała 2, Mastalerz 2, Gasin, Rutkowski, Smołuch 5.
Konecczanie zremisowali z ostatnią drużyną w tabeli, która do tej pory miała zerowe konto punktowe, ale trener Michał Przybylski uznał punkt za zdobyty, a nie stracony. Był zadowolony również z tego, że seria nieprzegranych przez jego zespół meczów została przedłużona do sześciu.
KSSPR doprowadziło do remisu w ciekawych okolicznościach. Na niewiele ponad pół minuty przed końcem Olimp wygrywał 27:26 i miał piłkę. Sędziowie odgwizdali grodkowianom grę na czas, a jeden z zawodników gospodarzy po gwizdku celowo wyrzucił piłkę w aut. Arbitrzy początkowo podyktowali rzut wolny i ukarali zawodnika dwuminutówką, ale po reklamacjach ze strony konecczan, którzy przypomnieli sędziom, że według nowych przepisów należy im się rzut karny, a graczowi Olimpu czerwona kartka, zmienili pierwsze decyzje. Karnego wykorzystał Przemysław Matyjasik, doprowadzając do remisu, który w ostatnich 15 sekundach nasza drużyna obroniła.
Mecz był bardzo wyrównany. W pierwszej połowie na prowadzenie wychodzili goście, a gospodarze doprowadzali do remisów, w drugiej było odwrotnie.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?