Zwycięstwo, przy porażce KSZO Odlewni Ostrowiec Świętokrzyski, zapewniło kielczanom utrzymanie się w pierwszej lidze.
Vive Tauron II Kielce – KSSPR Końskie 31:27 (17:10)
Vive Tauron II: Markowski, Drozd, Kijewski – Telka 4, Bulski 1, Vujović 9 (3), Kogutowicz, Grabowski 2, Bernacki 4, Siedlarz 3, Skowron, Bis 6, Ciołak, Dufaj 2.
KSSPR: Wnuk, Szot, Kucharczyk – Słonicki 1, Pilarski 1, Jamioł 9, Matyjasik 1, Napierała 7 (6), Mastalerz, Gasin 1, Rutkowski 5, Smołuch 2.
Goście, którzy przyjechali do Kielc bez zawieszonego za niebieską kartkę Bartosza Sękowskiego, nie grają już o nic, a kielczanie walczyli o utrzymanie. I tę różnicę motywacji widać było na boisku. W pierwszej połowie Vive Tauron zagrało bardzo solidnie, przede wszystkim w obronie, której mocnym punktem był również Krzysztof Markowski. Bramkarz kielczan w pierwszej połowie miał blisko 50-procentową skuteczność. Drużyna trenera Rafała Bernackiego odskoczyła na kilka bramek różnicy już na początku meczu. W 11 minucie było 5:2, w 18 – 9:4, w 27 – 13:8. W KSSPR jedynym zagrożeniem dla bramki rywali był wychowanek Vive Rafał Jamioł, który z 10 bramek tego zespołu w pierwszej połowie, zdobył połowę.
W pierwszych 10 minutach drugiej części zespół z Kielc dostał cztery kary dwuminutowe, mimo to utrzymywał przewagę na poziomie 5-7 bramek. Zresztą konecczanie w całym meczu dostali tylko jedną karę (ale za to była to czerwona kartka dla Patryka Mastalerza w 38 minucie za faul), co też nie za dobrze świadczy o ich grze obronnej. Gdy goście poprawili defensywę, wyłączyli Branko Vujovicia, zaczęli powoli odrabiać straty. W 55 minucie po golu Piotra Rutkowskiego było 28:25. Ale kielczanie już nie dali sobie odebrać cennego zwycięstwa.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
