Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konecki „Sufler” z przebojami „Budki Suflera”? Czyj to był pomysł?

Miłosz Skiba
Miłosz Skiba
Zbyszek Werenes z „Suflerem” po koncercie w koneckiej „Leliwie”
Zbyszek Werenes z „Suflerem” po koncercie w koneckiej „Leliwie”
O koncercie zespołu „Sufler”, jaki Miejsko – Gminny Dom Kultury zorganizował w „Leliwie” w Dniu Kobiet, w Końskich wciąż się mówi. Prawdopodobnie pierwsze w Polsce tego typu wydarzenie dedykowane zmarłemu na początku lutego Romualdowi Lipce dało publiczności wiele radości. Czy wiecie, kto i kiedy stworzył popularną coverową formację?

Jak się okazuje, na pomysł założenia „Suflera” wpadł kilka lat temu… perkusista Zbigniew Werens, który związany był od 30 lat z zespołem „Panaceum” i od kilkunastu z Big Bandem Opoczno. Muzyk to młodszy brat znanego kompozytora, wokalisty, gitarzysty Marka Werensa, w którego zespole „Marek Werens Band” także gra.

- Pomysł zrodził się wtedy, gdy „Budka Suflera” ogłosiła, że wyrusza w pożegnalną trasę – wspomina Zbigniew Werens. - Zarówno ja jak i moi koledzy byliśmy od zawsze wielkimi fanami zespołu, znaliśmy na pamięć ich przeboje. Trudno było mi pogodzić się z tym, że nigdy już na żywo nie usłyszymy naszych idoli. Wiedziałem, że w stacjach radiowych wciąż będzie można usłyszeć największe przeboje głównie skomponowane przez Romualda Lipkę, ale nie na scenie. I wtedy pomyślałem, by stworzyć taki zespół, który mógłby wciąż rozsławiać takie piosenki jak „Za ostatni grosz”, „Nie wierz nigdy kobiecie”, „Jolka, Jolka, pamiętasz”, „Cień wielkiej góry”, „Martwe morze”, „Takie tango”, „Ratujmy, co się da”, „Bal wszystkich świętych” i wiele innych.

Brat Zbyszka, Marek, i jego koledzy – instrumentaliści, do pomysłu podeszli bardzo pozytywnie, jednak do sfinalizowania projektu brakowało wokalisty.
- Od początku w roli wokalisty widziałem „Bunia”, czyli Zbyszka Bukowieckiego, frontmana rockowej kapeli „U.Z.I” - kontynuuje Zbyszek Wrens. - Udałem się do niego i usłyszałem, że on… już nie śpiewa. Długo przekonywałem go, żeby powrócił na scenę. Jego pozytywna w końcu decyzja przypieczętowała początek „Suflera”. Rozpoczęliśmy kilkumiesięczne próby, a potem koncerty. Do składu doszła też siostra „Bunia” Kinga Kot. Oprócz barci Werensów, rodzeństwa Kingi i „Bunia” zespół tworzyli: Lolek Niedzielski, Krzysztof Śliwiński, Damian Staszczyk, którego potem zastąpił Jacek Cedler.

Okazało się, że Zbyszek Werens ze swym pomysłem trafił w dziesiątkę. Na licznych koncertach w salach, na festynach, dożynkach, dniach miast i innych tysiące os śpiewało z „Suflerem” hity „Budki Suflera”. Ostatni koncert w koneckiej „Leliwie” także był rewelacyjny.

- Cóż, podobnie jak i inni muzycy odkładamy koncerty na później – podsumowuje perkusista. - Wierzymy, że znowu „...będzie nam dane słońca zaćmienie”…, które wyśpiewamy z tłumem publiczności w Końskich, Sielpi i innych miejscowościach.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto