- Niedawno pojawiły się na jezdni ulicy Łódzkiej pionowe znaki informujące o tym, iż lewy pas za chwile będzie się kończył. Kilka dni później została wprowadzona całkowita zmiana układu pasów ruchu w kierunku Piotrkowa - dodaje. - Lewy w pewnym momencie się kończy, kierowca musi zmienić pas na prawy. Po chwili prawy pas przechodzi na lewy i dalej mamy znowu 3 pasy. Powstała bardzo dziwna szykana, wytworzyło niesamowicie wąskie gardło przy wylocie z miasta. Niezależnie od planowanego kierunku jazdy, wszystkie pojazdy muszą się ustawić na jednym pasie i dopiero po przejechaniu tego dziwnego tworu mogą zająć odpowiedni pas. Przed wprowadzeniem "dobrej zmiany" kierowcy mogli wcześniej ustawić się do lewoskrętu. Poprzednia organizacja ruchu utrudniała wyjazd z ulicy Hubalczyków, zwłaszcza w lewo, ale wprowadzona zmiana jej nie ułatwiła, a moim zdaniem jest nawet gorzej. Na dodatek zmiana utrudniła przejazd ulica Łódzką.
Urzędnicy tłumaczą, że zmiany miały poprawić bezpieczeństwo na skrzyżowaniu Łódzkiej i Hubalczyków.
- Z audytu wykonanego pod koniec 2016 roku wynika, że miejscem największej koncentracji wypadków jest tarcza skrzyżowania ulic Łódzkiej i Hubalczyków- wyjaśnia Paweł Kabza, dyrektor Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością w ratuszu. – Najczęstszą ich przyczyną było nie ustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Zalecono nam wprowadzenie organizacji, która uspokoi ruch, wymusi ograniczenie prędkości przez kierowców i uniemożliwi zmianę pasów ruchu przed skrzyżowaniem. Dlatego dokonano zmiany. Z ulicy Hubalczyków można wjechać jednym pasem. Konsekwencją jest kontynuacja jazdy swoim pasem, bez potrzeby zmiany prawego pasa na lewy. A przy takim manewrze często dochodziło w tym miejscu do gwałtownych zachowań kierowców, hamowania i wymuszania pierwszeństwa, co powodowało kolizje i utratę płynności ruchu.
Dodaje, że wprowadzono także zmiany na tarczy skrzyżowania Łódzkiej i Hubalczyków, co poprawiło widoczność dla kierowców włączających się do ruchu z ulicy podporządkowanej. - Ze wstępnych analiz wynika, że osiągnięto założony cel redukcji prędkości do 70km/h oraz poprawiła się płynność ruchu w tym rejonie - tłumaczy. -W szczycie popołudniowym ruch odbywa się wolno, są krótkie pauzy, natomiast rano ruch jest płynny. Trwają dalsze obserwacje tego miejsca, ale miesiące wakacyjne nie są miarodajne. Jest możliwa korekta tego rozwiązania, jeśli będzie taka potrzeba.
TOP10 najbardziej niebezpiecznych krajów na wakacje 2018
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?