Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiepski start juniorów młodszych Korony Kielce na początku wiosny. Brakuje zgrania i skuteczności [ZDJĘCIA]

Sławomir Stachura
Trener Michał Gębura myśli o tym, jak poprawić grę swojego zespołu
Trener Michał Gębura myśli o tym, jak poprawić grę swojego zespołu Sławomir Stachura
Słabo na razie radzi sobie Korona Kielce w grupie D piłkarskiej Centralnej Ligi Juniorów Młodszych do lat 17. Z trzech wiosennych meczów kielczanie dwa przegrali i jeden zremisowali. Aktualnie plasują się na szóstej pozycji w tabeli.

W rozgrywkach Centralnej Lidze Juniorów Młodszych do lat 17 rywalizują zespoły z podziałem na cztery makroregiony w Polsce. W każdym makroregionie rywalizuje osiem drużyn, a w grupie D są to zespoły z województw Świętokrzyskiego, Małopolskiego, Podkarpackiego i Lubelskiego. Rywalizacja w każdej rundzie rozpoczyna się od początku. Po jesieni z rozgrywkami pożegnały się dwa zespoły, a przed rundą wiosenną dołączyły dwa najlepsze zespoły makroregionu z rundy jesiennej, wyłonione w drodze dwóch baraży mistrzów z każdego województwa. Z rozgrywkami po jesieni pożegnały się Juventa Starachowice i Karpaty Krosno, a w drodze barażu dołączyły do rozgrywek Podgórze Kraków (wygrało baraż z Orlętami Kielce) i Motor Lublin. Podgórze, które w sobotę wygrało z Koroną, prowadzi jako trener Marcin Jałocha, były reprezentant Polski, srebrny medalista igrzysk olimpijskich w 1992 roku w Barcelonie.

- Rzeczywiście nie najlepiej weszliśmy w rozgrywki na wiosnę – mówi Michał Gębura, trener juniorów Korony. -W pierwszym meczu wygraliśmy z Motorem Lublin 1:0, ale potem były dwie porażki. Najpierw przegraliśmy z Wisłą w Krakowie 2:4, choć prowadziliśmy do przerwy 2:0, w sobotę przegraliśmy natomiast w Kielcach z Podgórzem Kraków 0:3. Nie możemy mieć większych pretensji za mecz w Krakowie, bo gospodarze byli po przerwie po prostu skuteczniejsi. Z Podgórzem nasza gra załamała się natomiast po przerwie, bo już w 46 minucie czerwoną kartkę zobaczył Karol Turek i nie byliśmy w stanie zagrać skutecznie w dziesięciu. Kluczowa dla losów meczu był pierwszy gol, którego goście strzelili z rzutu wolnego w 53 minucie i grało im się od tego momentu dużo łatwiej, Strzelili kolejne gole, ale trzeba też pamiętać o tym, że my też mieliśmy okazje. Brakowało jednak skuteczności – dodał Gębura.

Trener kieleckiej drużyny przyznaje, że jego podopiecznych na pewno stać na lepszą grę.
- Nie załamuje my się. Będziemy pracować na zgraniem zespołu i nad tym, by wyniki w kolejnych meczach były lepsze. To dopiero początek rozgrywek i mam nadzieję, że kolejne spotkania będziemy rozgrywać na coraz wyższym poziomie – mówi Gębura. Jego drużyna zajmuje w tabeli szóstą pozycję z trzema punktami. Po sześć punktów na koncie mają natomiast Wisła Kraków, Motor Lublin, Resovia Rzeszów i Podgórze Kraków.

Do Korony przed rundą wiosenną przyszło kilku zawodników i to na pewno też ma wpływ na zgranie drużyny, a co za tym idzie na wyniki w pierwszych spotkaniach. A nowi w zespole to: Kuba Picheta (przyszedł ze Zdroju Busko), Maksymilian Kiełb (Karpaty Krosno), Jakub Skupień i Szymon Picheta (JKS Jarosław) i młodszy o dwa lata (rocznik 2004) Iwo Kaczmarski ( z KKP Korona).
- Na pewno ci chłopcy potrzebują zgrania, ale trzeba też pamiętać, że futbol młodzieżowy rządzi się swoimi prawami. Jesienią zajęliśmy w rozgrywkach drugie miejsce za Wisłą Kraków i mam nadzieję, że forma drużyny będzie rosła z meczu na mecz – twierdzi trener Marek Graba, który razem z Michałem Gębura prowadzi kielecki zespół.

W drużynie Korony z pewnością jest potencjał, ale jak podkreślają szkoleniowcy, brakuje trochę lidera, który potrafi wziąć na siebie ciężar gry w decydujących momentach. Umiejętności poszczególnych zawodników są dosyć wysokie, lecz dobry wynik na boisku to przede wszystkim dobry kolektyw.

Już w sobotę podopieczni trenerów Michała Gębury i Marka Graby będą mogli zmazać plamę po ostatniej porażce z Podgórzem Kraków. Na stadionie przy ulicy Prostej podejmować będą o godzinie 15 Resovię Rzeszów. To pierwszy mecz Korony jako gospodarza na naturalnej nawierzchni, bo dwa poprzednie rozegrała na boisku ze sztuczną trawą.

Korona Kielce – Podgórze Kraków 0:3 (0:0)
Bramki:
Miłosz Strzeboński 53, Krzysztof Bociek 65 i 83.
Korona: Picheta – Ł. Górski (75. Śliwa), Kiełb, Skupień (46. Kośmicki), Cukrowski - R. Turek (68. Słabosz), Konstantyn (65. Jagła), Klapa, K. Turek – Gierczak (65. Płocica), Rybus.

POLECAMY RÓWNIEŻ:


Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich



Korona ma 45 lat. Tak awansowała do ekstraklasy



TOP 11 najlepszych napastników Korony w ekstraklasie! Król może być tylko jeden! Sprawdź - aktualizacja [GALERIA]



Korona Kielce, Wiosna 2019 - Piłkarze bez tajemnic, Kontrakty, wartość rynkowa


NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:

Korona Kielce - Echo Dnia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto