Celem projektu edukacyjnego było zainteresowanie historią i promocja wiedzy historycznej dotyczącej okresu II wojny światowej w Polsce, tj. okresu 1939-1945, ze szczególnym uwzględnieniem historii Tajnej Organizacji Gryf Pomorski i jej członków.
Zwycięski 5-minutowy reportaż zatytułowany "Polowanie na Wilka", dotyczył dekonspiracji jednego z największych bunkrów partyzanckich na Kaszubach
Dokładnie w miejscu znajdującego się dziś okazałego pomnika w Kamienicy Królewskiej, w grudniu 1943 r. wraz z innymi członkami ruchu oporu, Jan Kwidziński wybudował bunkier zwany Gniazdem Gryfitów.
Jak relacjonuje Łukasz Reiter, nauczyciel historii w PZS w Sierakowicach oraz opiekun Julii, bunkier - największy w okolicy - miał wymiary 6 na 9 metrów, mieścił do 20 partyzantów. Strop zabezpieczała półtorametrowa warstwa ziemi. Wewnątrz znajdowały się prycze, amunicja, radiostacja, zapasy oraz piecyk ogrzewający bojowników. W nim szyto biało-czerwone opaski. Gniazdo Gryfitów było schronieniem dla przyszłych powstańców planujących wyzwolić Polskę spod okupacji Niemieckiej.
- W niedzielę 9 stycznia 1944 r. o godzinie 15 w Kamienicy pojawił się silny oddział żandarmerii i funkcjonariuszy gestapo pod dowództwem kolaboranta Kaszubowskiego. Gospodarstwo Jana zostało szczelnie otoczone. Niemcy skatowali właściciela, zmuszając go do wskazania miejsca pobytu partyzantów, jednak bez skutku. Bernard Michałka, przy pomocy czapki zatkniętej na broni, sprawdził czy będą do niego strzelać, a następnie rozpoczął regularną walkę - opowiada Łukasz Reiter.
Zabił Niemca, ale sam też został postrzelony przez żandarma Ryknegela z Gowidlina. Rozjuszeni stratą człowieka okupanci, przez właz wrzucili do środka bunkra skatowanego Jana Kwidzińskiego, aby nakłonił żołnierzy Gryfa do poddania się.
Jan Kwidziński, konający Bernard Michałka i jego brat Albin spalili tajne materiały i walczyli do samego końca. Wiąski granatów dopełniły dzieła zagłady. Gniazdo Gryfitów stało się wspólną mogiłą wojowników o wolność.
- Nakręcenie i montaż reportażu był wydarzeniem bardzo osobistym dla Julii, zamordowany przez gestapowców Jan Kwidziński był bowiem pradziadkiem laureatki - dodaje Łukasz Reiter.
Wśród laureatów również dwie inne uczennice z PZS Sierakowice
Oprócz pierwszego miejsca Julii Kwidzińskiej, trzecie w kategorii Projekt kartki pocztowej, zajęła Aleksandra Szulc z klasy II TR, a wyróżnienie w tej samej kategorii otrzymała Anna Machola, uczennicy klasy III TR. Dziewczyny otrzymały prestiżowe nagrody.
Delegacja PZS Sierakowice, na czele z dyrektorem Grzegorzem Macholą i Łukaszem Reiterem, opiekunem uczennic, wzięła udział w uroczystej, prestiżowej gali w Tczewie. Organizatorami konkursu była fundacja Towarzystwo Projektów Edukacyjnych z siedzibą w Warszawie oraz Muzeum Stutthof w Sztutowie.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?