ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wypadek w Kielcach koło Castoramy
- Z relacji trzeźwego kierowcy tira wynika, że mężczyzna prowadzący osobówkę włączył prawy kierunkowskaz. Wyjaśniamy czy tak było i czy kierowca ciężarówki miał prawo podjąć manewr wyprzedzania. Gdy ciężarówka zaczęła wyprzedzać, opel skręcił nie w prawo a w lewo. W efekcie tir uderzył w niego i zepchnął opla do rowu po lewej stronie drogi - relacjonuje aspirant Mariusz Bednarski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Huk usłyszał mieszkający w pobliżu strażak włoszczowskiej komendy. To on jako pierwszy wezwał pomoc i ruszył na ratunek. Na miejsce wypadku dyżurny skierował pięć zastępów, w tym także ratowników z pobliskiego powiatu zawierciańskiego (Śląsk).
- Kierowca opla był uwięziony w rozbitym samochodzie. Strażacy odłączyli w aucie akumulator i użyli sprzętu hydraulicznego, by umożliwić dostęp do mężczyzny. Kiedy na miejsce dotarło pogotowie, wydobyli go i na noszach przetransportowali do karetki - informował młodszy brygadier Tomasz Szymański, oficer prasowy włoszczowskiej straży pożarnej.
Droga w miejscu wypadku była początkowo całkowicie zablokowana, potem zorganizowano ruch wahadłowy dla osobówek, zaś ciężarówki kierowano na objazdy.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?