Słodkie życie – piękna akcja koneckich licealistów na rynku. Chętnych do pomiaru poziomu cukru we krwi nie brakowało

Piątkowe przedpołudnie na koneckim rynku młodzież wybrała nieprzypadkowo. W ten dzień tygodnia i o tej porze dnia nasz rynek stanowi szlak handlowy dla wielu mieszkańców uwielbiających robić zakupy na koneckiej targowicy. Uczniowie ustawili namiot profilaktyczny, w którym każdy chętny przechodzień mógł zmierzyć sobie poziom cukru we krwi oraz otrzymać ulotki i inne materiały promujące wiedzę o cukrzycy. Można też było zasięgnąć wiedzy u pani dietetyk ze szpitala Marty Wrzeszcz – Piątkowskiej.

Skąd u uczniów „nowego” koneckiego ogólniaka profilaktyka cukrzycy?
- Mamy w klasie kolegę, który od dziecka jest chory na cukrzycę – opowiada jedna z organizatorek projektu Klaudia Makuch z klasy IV A1. - Pewnego dnia zaczęliśmy rozmawiać między sobą, że w ogóle nie wiemy, co zrobić, gdyby kolega zasłabł. Znamy wiele teorii, a nie wiemy, jak w prosty sposób pomóc cukrzykowi, gdy takiej pomocy będzie od nas potrzebował.

- Z pomocą przyszły informacje z Olimpiady Zwolnieni z Teorii, gdzie dowiedzieliśmy się, że możemy opracować własny projekt społeczny, którego celem będzie nie tylko pomoc Kacprowi i innym cukrzykom uczącym się w naszej szkole, ale i rozpowszechnianie wiedzy na temat choroby – dodaje Patrycja Brzezińska.

Uczniowie Klaudia Makuch, Patrycja Brzezińska, Amelia Bąk, Kacper Woźniak Julia Kubka, Julia Skwarek Kamil Szmeiduch, Oliwia Ksel i Weronika Adamus wraz z opiekunkami Agnieszką Woźniak i Anetą Michalską zgłosili projekt i rozpoczęli jego realizację.

Jak przyznają młodzi ludzie, najpierw sami musieli wiele dowiedzieć się na temat choroby i tego, jak z nią żyć. W tym celu sfilmowali wywiad z kolegą chorym na cukrzycę. Przeprowadzili sondę wśród szkolnych kolegów i mieszkańców naszego miasta. Okazało się, że nasza wiedza jest bardzo mikra. Spotkali się z panią doktor diabetolog Bogumiłą Jaromin w szpitalu i panią doktor diabetolog Magdaleną Prasał w Przychodni Zdrowie. Podczas spotkań młodzież dowiedziała się, co robić, by pomóc choremu, gdy spada mu drastycznie poziom cukru lub, gdy ten poziom jest bardzo wysoki. I tę wiedzę uczniowie przekazują dalej podczas szkolnych i miejskich wydarzeń, a przede wszystkim w mediach społecznościowych, gdzie umieszczają filmiki, zdjęcia, ważne informacje.

- W naszej akcji ważne jest także to, by społeczeństwo nas, cukrzyków, nie myliło z pijakami, narkomanami – podsumował współorganizator i cukrzyk Kacper Woźniak. - Warto podejść do człowieka, który nagle zaczyna słabnąć, słaniać się czy kładzie na ziemi czy ławce. Być może to właśnie cukrzyk, któremu wystarczy podać cukierek, baton czy inny słodycz. Ja jestem chory od 12 lat i zdążyłem przywyknąć do przestrzegania zasad. Jestem aktywny – jeżdżę na rowerze, działam społecznie, udowadniam innym, że z cukrzycą można normalnie żyć.